Robotnicze powstanie w czerwcu 1956 roku w Poznaniu było początkiem rozbijania totalitarnego betonu. Teraz komunizm zastąpił liberalizm i relatywizm moralny - powiedział w kazaniu w kaplicy poznańskiego szpitala im. Franciszka Raszei w Poznaniu abp Marian Przykucki.
W czasie wydarzeń Poznańskiego Czerwca'56 do szpitala Raszei przywożono rannych w czasie demonstracji i walk na ulicach miasta. Co roku, w niedzielę poprzedzającą 28 czerwca, w rocznicę wydarzeń, odprawiana jest tam Masza w intencji ofiar.
"Wtedy był komunizm, teraz jest liberalizm i relatywizm moralny, który chce wpleść się w naszą rzeczywistość, ma swoje odcienie w jakichś rodzajach masonerii. Chcielibyśmy, żeby
Polska była katolicka, żeby była światłem oświecającym inne narody Europy" - mówił abp Przykucki
Abp Marian Przykucki w latach 1992-1999 był metropolitą archidiecezji szczecińsko- kamieńskiej. W 1956 roku był sekretarzem ówczesnego metropolity poznańskiego abpa Stanisława Baraniaka.
28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy Zakładów im. Stalina (tak wówczas nazywały się Zakłady im H. Cegielskiego) podjęli strajk generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną. Protestowali pod hasłami: "Chcemy chleba i wolności!", "Precz z bolszewikami!", "Żądamy wolnych wyborów pod kontrolą ONZ!". W wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta zginęło - jak wynika z najnowszych badań IPN - co najmniej 58 osób, a ok. 600 zostało rannych. Najmłodszą ofiarą zamieszek był 13-letni Romek Strzałkowski.
W czasie robotniczych protestów w 1956 r. władze wprowadziły w Poznaniu godzinę milicyjną. Co najmniej 500 osób aresztowano.
Według szacunków historyków, w pacyfikacji robotniczego buntu wzięło udział 6-8 tys. żołnierzy, 300 czołgów, kilkadziesiąt transporterów opancerzonych i
samolotów. Do akcji zostały skierowane: 19. Dywizja Pancerna, 4. Dywizja Zmotoryzowana i 10. Sudecka Dywizja Pancerna.
Źródło: http://dziennik.pap.com.pl/index.html?dzial=POL&poddzial=SPN&id_depeszy=19323252