Polska i włoska policja rozbiły gang handlarzy ludźmi. Z obozów pracy we Włoszech uwolniono 110 sprzedanych do nich Polaków.
Kusząc atrakcyjnymi zarobkami, grupa werbowała Polaków do pracy na plantacjach pomidorów, gdzie w rzeczywistości zmuszano ich do niewolniczej pracy. Kobiety trafiały do domów publicznych, posłuszeństwo wymuszano biciem i gwałtami. Według nieoficjalnych informacji, jedna osoba została zamordowana.
W kilku włoskich i polskich miejscowościach ujęto kilkadziesiąt osób. We Włoszech przestępców zatrzymano m.in. w okolicach Bari.
Przez całą noc trwały też zatrzymania w Polsce, głównie na Podkarpaciu i w Małopolsce. Śledztwo od kilku miesięcy prowadzili funkcjonariusze z Krakowa i to oni wpadli na trop włosko-polsko-rosyjskiego gangu.
Policjanci weszli do mieszkań w Dębicy, Jaśle, Gorlicach i Krośnie. Według naszych informacji, przez pośredników z tych miast do obozów pracy we Włoszech mogło trafić nawet kilka tysięcy osób.
Interia.pl